Niespokojny weekend upływał mieszkańcom Torunia. Doszło do konfliktu, w który zaangażowano kilkadziesiąt osób. W samym sercu miasta, na Rynku Staromiejskim, zmuszeni do interwencji byli miejscowi strażnicy. Podczas tej akcji udało im się zatrzymać 36-letniego mężczyznę.
Zamieszanie miało miejsce w sobotę, 20 stycznia, o świcie około godziny piątej. Straż miejska została powiadomiona o niepokojącym zdarzeniu przez jednego z nieco przerażonych świadków. Funkcjonariusze bezzwłocznie udali się na wyznaczone miejsce.
Jak informuje Jarosław Paralusz, rzecznik straży miejskiej w Toruniu, na miejscu funkcjonariusze napotkali grupę kilkudziesięciu agresywnych osób, które prowadziły ze sobą szarpaninę. Pomimo wydawanych poleceń, te osoby eskalowały swoje agresywne zachowanie, ignorując wezwania strażników.
Funkcjonariusze musieli posłużyć się gazem obezwładniającym, aby stłumić narastającą agresję. Dzięki temu stanowczemu działaniu, udało się uspokoić sytuację.
Jarosław Paralusz dodaje, że strażnicy zdołali ustalić przyczynę zamieszania – jedna z kobiet została uderzona przez jednego z mężczyzn. Straż miejska zatrzymała „damskiego boksera”, 36-letniego mężczyznę, którego następnie przekazano pod opiekę policji. Szczęśliwie, poszkodowana kobieta nie wymagała pomocy medycznej.