W Toruniu na osiedlu Jar doszło do niecodziennego zdarzenia, które zdenerwowało wielu rodziców. Na miejscowy plac zabaw spadło olbrzymie drzewo. Na szczęście, przypuszcza się, że do wypadku doszło pod osłoną nocy, kiedy to płac zabaw był pusty. Mimo braku ofiar, incydent wywołał ogromny strach wśród bliskich sąsiadów, zwłaszcza tych, którzy mają małe dzieci.
Miejsce zdarzenia to plac zabaw położony między ulicami Watzenrodego, Hubego i Grasera na osiedlu Jar. Ten teren jest otoczony licznymi drzewami. Niestety, jak się okazuje, jedno z nich runęło, najprawdopodobniej w nocy z soboty na niedzielę.
Drzewo przewrócone zostało częściowo na teren placu zabaw. Szczęśliwie, w danej chwili nie było tam żadnych osób. Kilkumetrowy konar zauważono dopiero po południu.
– Nigdy bym nie pomyślała, że to drzewo może się złamać. Z moja córeczką odwiedzamy ten plac zabaw kilkakrotnie w ciągu tygodnia i nigdy nie zwracaliśmy uwagi na drzewa. Teraz jesteśmy przerażeni – powiedziała nam pani Paulina, mieszkańca osiedla Jar.
Informacja o tym incydencie dotarła również do radnego Michała Rzymyszkiewicza. W odpowiedzi, przedstawiciel rady miasta złożył wniosek do prezydenta Torunia, Michała Zaleskiego.
– Apeluję o natychmiastową kontrolę stanu drzew rosnących w pobliżu wszystkich miejskich placów zabaw i szybkie usunięcie martwych drzew, które potencjalnie mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi – powiedział nam Michał Rzymyszkiewicz.