Oficjalne zaniechanie planu budowy nowej ścieżki rowerowej w Toruniu za 3,5 mln zł

Zostało oficjalnie potwierdzone, że Toruń wycofał się z planów inwestycji w nową ścieżkę rowerową na Barbarkę, która miała kosztować 3,5 mln zł. Zamiast tego, mieszkańcy miasta będą mogli nadal cieszyć się pięknem naturalnych ścieżek i drzew, które były skazane na wycięcie.

W Toruniu w roku 2017 odbyła się budowa „nowej Polnej” – drogi na odcinku od ulicy Polnej, począwszy od Fortu VII (w pobliżu lotniska) aż do Szosy Chełmińskiej. W ramach rozbudowy powstało również nowe rondo na skrzyżowaniu ulicy Polnej z Morycińskiego oraz dodatkowy wjazd do lasu.

Obecnie utrzymana jest tam naturalna droga, na której co dzień, a szczególnie podczas weekendów można spotkać liczne grupy rowerzystów, biegaczy oraz rodziny z dziećmi czy psami spacerujące po malowniczych ścieżkach prowadzących do Osady Leśnej na Barbarce. Przed kilku laty miejsce to było gospodarzem rekreacyjnego rajdu rowerowego z udziałem wysoko postawionych urzędników, którzy pomimo naturalnej drogi z radością dojechali do mety.

W roku 2025 to miejsce miało ulec zmianie. Mieszkańcy zauważyli oznakowane drzewa wzdłuż ścieżki, co sugerowało planowane inwestycje miasta. Miasto planowało wybudować asfaltową drogę pieszo-rowerową, a jak ustalono z PAP, projekt ten był już nawet uwzględniony w budżecie miasta z przewidzianym kosztem inwestycji wynoszącym 3,5 mln zł.

Plany te zostały jednak zawieszone, ponieważ mieszkańcy podjęli głośne protesty, które dotarły do prezydenta Torunia. W konsekwencji, urzędnicy postanowili zrezygnować z tej kontrowersyjnej inwestycji. W odpowiedzi na te wydarzenia, miasto potwierdziło, że „zadanie zostało wstrzymane ze względu na ochronę drzew”, konkretnie chodzi tu o dziesięć drzew.

Rzecznik prasowy prezydenta Torunia, Marcin Centkowski, wyjaśnił, że numery na drzewach zostały naniesione dla celów inwentaryzacyjnych. Geodeci doliczyli te informacje do mapy projektowej, aby rozważyć możliwość wytyczenia drogi od ulicy Polnej do Osady Leśnej Barbarka.