Wieczorem 20 sierpnia, w parku miejskim Bydgoskie Przedmieście doszło do niecodziennego incydentu. Zespół ratownictwa medycznego został wezwany do osoby cierpiącej na uraz ręki przy fontannie w parku. Po przybyciu na miejsce około godziny 20.30, pod naciskiem pojazdu ratunkowego zapadły się granitowe płyty.
Podczas interwencji służb medycznych, ambulans transportujący poszkodowanego do szpitala uległ unieruchomieniu na skutek zapadnięcia się pod jego ciężarem betonowych płyt. Policja, będąca obecna na miejscu zdarzenia, udzieliła asysty, zabezpieczając teren incydentu. Uszkodzony pojazd musiał zostać usunięty przez holownik, a pacjent przewieziony innym ambulansem – informuje sierżant sztabowy Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu dla TVN 24
Straż pożarna również otrzymała wezwanie na miejsce zdarzenia, by pomóc w usunięciu uwięzionej karetki. Jak wyjaśnia młodsza brygadier Aleksandra Starowicz, lewa strona pojazdu zapadła się na głębokość około 40 centymetrów.
Zastępca prezesa do spraw eksploatacji Toruńskich Wodociągów, Daraż, tłumaczy sytuację: – Konstrukcja płyt zaprojektowana była tak, aby mogła wytrzymać ograniczone obciążenie – ludzi i zwierząt. Jednak nie przewidywano ciężaru specjalistycznych pojazdów jak ambulans. W efekcie niekontrolowanego przesunięcia się płyt pod ciężarem karetki, stabilizujące je podpórki przewróciły się, a płyty opadły głębiej (do dna niecki). W ten sposób doszło do unieruchomienia pojazdu ratunkowego.