Podczas interwencji na terenie powiatu włocławskiego, policjanci Straży Granicznej przerwali nielegalną podróż dwóch cudzoziemców. Mężczyźni ukrywali się wewnątrz naczepy ciężarówki typu TIR. Śledztwo w tej sprawie jest nadal prowadzone.
Sytuacja miała miejsce na parkingu przy jednej ze szlaków szybkiego ruchu. Zgodnie z informacjami uzyskanymi od funkcjonariuszy, prawdopodobną docelową lokalizacją dla nielegalnych imigrantów miał być Toruń.
Po tym jak 30-letnia kierowca ciężarówki, obywatelka Bułgarii, usłyszała niepokojące dźwięki dochodzące z wnętrza naczepy, wezwała pomoc. Funkcjonariusze po otwarciu naczepy odkryli dwóch młodych mężczyzn ukrytych pomiędzy towarem. Jak się okazało, byli to nielegalni imigranci pochodzący z Bangladeszu i Etiopii. Przy sobie nie mieli żadnych dokumentów tożsamości ani pieniędzy. Ich trasa prowadziła przez granicę polsko-słowacką.
Straż Graniczna teraz będzie badać szczegóły nielegalnej podróży mężczyzn. Tymczasem bułgarska kierowca TIR-a została przesłuchana jako świadek. Kobieta zdecydowanie zaprzeczyła jakiejkolwiek współpracy z organizatorami przerzutu nielegalnych imigrantów i zadeklarowała, że nie miała pojęcia o obecności mężczyzn w naczepie ciężarówki, którą prowadziła z ładunkiem z Turcji do Torunia.