Wczoraj, w godzinach popołudniowych, na powierzchni Wisły rozegrała się dramatyczna akcja ratunkowa. W miejscowości Górsk doszło do zniknięcia 38-letniego mężczyzny, który ryzykując własne życie, podjął próbę uratowania topiącego się dziecka.
Ratowniczy dyżur Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (WOPR) w Toruniu otrzymał zgłoszenie w niedzielę, 10 września, dokładnie o godzinie 17:50. Informacje przekazane przez Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Kruszwicy dotyczyły mężczyzny, którego nie udało się odnaleźć po próbie uratowania małego chłopca, który tonął.
To tragiczne wydarzenie miało miejsce na wysokości terenów wsi Górsk, położonej w powiecie toruńskim. Do akcji ruszyła również matka malca, która dzięki swoim staraniom zdołała wynieść syna na brzeg rzeki. Niemniej jednak, w chaosie całej sytuacji straciła z oczu mężczyznę, który pomógł jej dziecku.
Na miejsce niezwykłego zdarzenia skierowane zostały specjalistyczne grupy, w tym Specjalna Grupa Sonarowa z Torunia oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bydgoszczy. W sumie na powierzchnię Wisły wypłynęło pięć łodzi.
Mimo intensywnych poszukiwań, do chwili obecnej 38-latek nie został odnaleziony. Jak podaje WOPR Toruń, dzisiaj planowane jest wznowienie akcji poszukiwawczej.