Adam K., 47-letni mężczyzna, bezdomny obecnie zamieszkujący Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn na ulicy Skłodowskiej-Curie w Toruniu, znajduje się w centrum porażającej kontrowersji. Został oskarżony o umówienie się na spotkanie o podtekście seksualnym z dziewczynką zaledwie 11 lat. Co gorsza, przed spotkaniem wysłał do niej swoje zdjęcia i filmiki o treści pornograficznej.
Mieszkaniec schroniska, Adam K., wrócił do społeczeństwa w czerwcu poprzedniego roku po odbyciu kary więzienia. Dwa miesiące później podjął starania o nawiązanie kontaktów z małoletnimi dziewczynkami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jednak jego rozmówca okazała się być „wabikiem” – osobą podstawioną przez Fundację „Dość”. Adam K., jak informuje prokuratura, był pewien, że prowadzi rozmowy z dziewczynką o imieniu „Lena”, która miała 11 lat. Po wymianie wiadomości o charakterze pornograficznym, mężczyzna zaproponował spotkanie, które miało mieć charakter seksualny.
Niestety dla Adama K., 18 sierpnia zamiast nieletniej „Leny” do schroniska przybyli członkowie Fundacji „Dość”, którzy dokonali obywatelskiego zatrzymania mężczyzny. Wkrótce na miejscu pojawili się również policjanci, którzy przejęli 47-latka. Mimo prób obrony, twierdząc, że był pod działaniem substancji psychoaktywnych i nie był w pełni świadomy swoich działań, Adam K. przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzecznika Prokuratury Okręgowej w Toruniu, Andrzeja Kukawskiego, Adam K. został poddany badaniom psychiatrycznym i psychologicznym. Biegli nie znaleźli jednak podstaw do uznania go za niepoczytalnego w momencie popełnienia zarzutów.
Adam K., który pracował dorywczo na budowach jako mechanik samochodowy, ma na swoim koncie już kilka wyroków więzienia za różne przestępstwa, w tym rozbój i przestępstwa związane z narkotykami i przeciwko wolności seksualnej. Obecnie znajduje się ponownie przed sądem, a prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód skierował akt oskarżenia w jego sprawie. Od sierpnia czeka na proces w areszcie śledczym, groźba kary wynosi do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.