Awaria tramwaju w Toruniu: Godziny przerwy w kursach między centrum a Jarem

Tramwajowe połączenie między centrum miasta Torunia a dzielnicą Jare zostało na pięć godzin przerwane z powodu wykolejenia się jednego z tramwajów. Tragiczne zdarzenie miało miejsce na pętli „Heweliusza”, gdzie z toru wyjechał tramwaj linii nr 6, oznaczony numerem bocznym 318. Wykolejony pojazd był typu Swing 122NbTDuo, mający kabiny motorniczego na obydwu końcach, co umożliwia jazdę w obie strony. Ten konkretny model jest częścią taboru Miejskiego Zakładu Komunikacji od roku 2015.

Awaria spowodowała zatrzymanie ruchu tramwajowego na trasie między centrum Torunia a pętlą „Heweliusza”. Na linii nr 3 tramwaje kursowały tylko między pętlą „Motoarena” a aleją Solidarności, natomiast na linii nr 6 – pomiędzy pętlą „Olimpijska P&R” a tą samą aleją. Aby zapewnić pasażerom alternatywny środek transportu, uruchomiono zastępczą komunikację autobusową między pętlą na Jarze a aleją Solidarności. Sylwia Derengowska, rzecznik prasowy MZK, informowała, że utrudnienia mogą potrwać kilka godzin i apelowała do pasażerów o śledzenie komunikatów na tablicach Systemu Informacji Pasażerskiej.

Prace nad przywróceniem tramwaju na tor zaczęły się natychmiast, jednak do ich wykonania niezbędny był ciężki sprzęt, tak jak dźwig z długim wysięgnikiem. Wykolejony pięcioczłonowy Swing waży ponad 40 ton. Jazda tramwajów na omawianej trasie została wznowiona około 14-tej.

Miejski Zakład Komunikacji podjął kroki w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia na pętli „Heweliusza”. Należy zauważyć, że to drugi przypadek wykolejenia się tramwaju na świeżo otwartej w końcu sierpnia 2023 roku trasie tramwajowej między centrum Torunia a Jarem. Pierwszy incident miał miejsce 7 września 2023 roku na ulicy Legionów, przy skrzyżowaniu z ulicą Harcerską. Wtedy to z dwóch gruntownie przebudowanych wagonów typu Konstal (o numerach bocznych 264 i 265), kursujących na linii nr 3 w kierunku centrum miasta, wykoleił się jeden z wózków, który następnie uderzył w słup trakcyjny. Na szczęście nikt nie odniósł wtedy żadnych obrażeń. Wówczas przerwa w kursach tramwajów na tej trasie trwała cztery godziny.