Poruszający się po toruńskim rondzie arcybiskupa Adolfa Szelążka kierowcy nie byli zadowoleni z nowo wprowadzonych zmian w organizacji ruchu. Decyzja została podjęta przez drogowców dnia 12 listopada, ale w opinii wielu, przyczyniła się do zwiększenia ryzyka niebezpieczeństwa na tym kluczowym skrzyżowaniu.
Jest to rondo na skrzyżowaniu ulic Ugory i Watzenrodego, które pełni ważną rolę komunikacyjną dla mieszkańców Wrzosów i Jaru. Wielu z nich od lat domagało się wprowadzenia zmian, ponieważ uważali to miejsce za niebezpieczne. Niżej podanym przykładem jest wypadek, który miał miejsce pod koniec maja 2023 roku, kiedy to kierowca BMW jadąc z dużą prędkością potrącił rowerzystę.
Zespół odpowiedzialny za organizację ruchu dokonał zmian na rondzie 12 listopada (wtorek). Wprowadzono skręt bezkolizyjny z ulicy Ugory od strony Polnej w ulicę Watzenrodego, natomiast zamknięto prawy skręt z ulicy Watzenrodego do Ugory i lewy skręt z Ugory do Watzenrodego od strony Storczykowej. W dodatku, przez znaczną część dnia, znaki poziome były sprzeczne ze znakami pionowymi. Władze miasta informowały o zakryciu znaków pionowych i apelowały o przestrzeganie znaków poziomych.
Nowe rozwiązanie spotkało się z niezadowoleniem mieszkańców, którzy wyrażali swoje oburzenie w sieci. Pan Patryk napisał: „Co tam zrobili to jest masakra! Idealny przykład, jak zakorkować osiedla i zaraz się okaże, ile będzie wypadków przez to”. Pan Marcin z kolei zwrócił uwagę na brak konsultacji w sprawie nowych zmian: „Kogoś serio poniosła fantazja. Zero informacji, zero konsultacji. Ciach. Będzie tak. Przecież ta zmiana zabiera prawoskręt, który znacznie zmniejsza korki, ogranicza pasy. Masakra jakaś.”
Obywatele obawiają się również korków oraz problemów z poruszaniem się w tej okolicy. Rada Okręgu Wrzosy Jar wielokrotnie apelowała do urzędu miasta o działania mające na celu poprawę płynności ruchu na tym rondzie, które regularnie jest zatłoczone.
Marcin Łowicki, przewodniczący Rady Okręgu Wrzosy Jar, powiedział naszemu reporterowi, że wprowadzone zmiany nie były tymi, o które wnioskowali radni. W 2021 roku został poinformowany, że miasto planuje zmienić organizację ruchu na tym rondzie. Pracownicy Rady monitorowali temat i zadawali pytania, ale wszystko się wydłużało. Zmiany zostały wprowadzone niespodziewanie i są one dla nich niezrozumiałe. Łowicki wyraził nadzieję, że miasto jeszcze wysłucha głosu mieszkańców i zorganizuje spotkanie konsultacyjno-informacyjne.
Na zmiany w organizacji ruchu na tym rondzie odpowiedział również Urząd Miasta Torunia. Przed wprowadzeniem zmian przeprowadzono analizy ruchu drogowego w tym miejscu. Jako najlepsze rozwiązanie uznano eliminację pasów ruchu od strony północnej i wschodniej.
Wnioski z przeprowadzonych analiz potwierdziły potencjalne zagrożenia, co potwierdza zarejestrowane zdarzenie drogowe. Zagrożenie dla niechronionych uczestników ruchu drogowego wynikało z trzech pasów napływających do skrzyżowania od strony północnej i wschodniej. Opracowany projekt poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego wyeliminował jeden pas ruchu z każdego z tych kierunków, co ułatwiło korzystanie z przejść dla pieszych i rowerzystów. Prace zostaną wykonane w taki sposób, aby jak najmniej utrudnić korzystanie z tego odcinka jezdni – poinformował rzecznik magistratu Marcin Centkowski.
Zmieniono także organizację ruchu na innym rondzie w naszym mieście. Na początku sierpnia rondo na placu Honorowych Dawców Krwi zostało przekształcone w rondo turbinowe. W lipcu natomiast, na skrzyżowaniu Rydygiera i Wschodniej, w miejscu tymczasowego ronda wykonanego z barier drogowych, utworzono rondo pinezkowe.