Dwóch policjantów z toruńskiej drogówki zwolnionych po przyjęciu narkotyków

Informacje, które zdobyliśmy, wskazują, że dwa miejsca w toruńskim wydziale ruchu drogowego zostały zwakowane. Bezpośrednią przyczyną tego stanu rzeczy było nieodpowiednie zachowanie policjantów. Wchodząc w szczegóły, 34- i 35-letni funkcjonariusze pojawiły się na służbie będąc pod wpływem substancji psychoaktywnych. Zaszło to do tego stopnia, że ich dalsza służba stała się niemożliwa. Ta sytuacja miała miejsce dokładnie miesiąc temu.

Przywołując kontekst tej sprawy, potwierdzamy nasze doniesienia z 12 września. Informowaliśmy wtedy o incydencie, który miał miejsce dzień wcześniej, kiedy dwaj funkcjonariusze wykonujący swoje obowiązki byli pod wpływem amfetaminy. Jeden z nich służył w Policji od dziesięciu lat, drugi – od czternastu.

Młodsza inspektor Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy poinformowała, że zarówno Biuro Spraw Wewnętrznych Policji jak i prokurator zostali natychmiast powiadomieni o tym incydencie. Funkcjonariusze zostali zatrzymani, a postępowanie jest w toku.

Parę dni po zatrzymaniu, obaj funkcjonariusze usłyszeli zarzuty. Kamil Z. stanął przed zarzutami posiadania 0,48 g marihuany, 0,6 g MDMA oraz 2,52 g amfetaminy. Tymczasem, Łukasz Sz. został oskarżony o prowadzenie radiowozu będąc pod wpływem amfetaminy.

Policjanci, obecnie w wieku 35 i 34 lat, zostali objęci nadzorem policyjnym. Muszą meldować się raz na tydzień w wyznaczonym komisariacie i mają zakaz kontaktu ze sobą. Dodatkowo, każdy z nich musiał wpłacić 1500 zł na rzecz prokuratury w Toruniu.

Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy zapowiedziała surowe konsekwencje dla policjantów dzień po ich zatrzymaniu, a dokładnie to – zwolnienie z pracy. Ta deklaracja została spełniona.

Naszemu zespołowi udało się dowiedzieć, że niemalże miesiąc po incydencie, dokładnie 10 października, obaj policjanci zostali zwolnieni ze służby.

Młodsza inspektor Monika Chlebicz potwierdziła, że decyzja o zwolnieniu policjantów została podjęta ze względu na ważny interes służby. Wskazała również, że ewentualne odwołanie nie zmieni obecnej sytuacji. Obaj mężczyźni przestali być funkcjonariuszami policji.