Na świat odeszła Sabrina, 36-letnia kobieta, która została brutalnie potrącona na rowerze w pobliżu pl. Pokoju Toruńskiego w Toruniu. Pomimo skomplikowanych procedur medycznych, życia jej nie udało się uratować. W reakcji na te straszliwe wydarzenia, społeczność internetowa zorganizowała zbiórkę mającą na celu wsparcie rodziny Sabriny.
Rozważmy szczegóły tego tragicznego incydentu, który miał miejsce wieczorem 28 sierpnia na ulicy Przy Kaszowniku, niedaleko ronda Pokoju Toruńskiego w Toruniu. Według pierwszych doniesień, 77-letni mężczyzna prowadzący Toyotę, opuszczając rondo, nie dał pierwszeństwa Sabrinie, która dojeżdżała do przejazdu rowerowego.
Kiedy Sabrina doznała poważnych obrażeń ciała, natychmiast została przewieziona do jednego z toruńskich szpitali. Mimo desperackich wysiłków medycznego personelu, nie udało się jej uratować – zmarła 3 września.
Tragiczne wydarzenie pozbawiło życia 36-letnią kobietę, zaledwie 150 metrów od jej domu, gdzie czekał na nią jej mąż Piotr i dwóch synów – 8-letni Filip i 3-letni Oskar.
W odpowiedzi na tę tragedię, rozpoczęła się internetowa zbiórka na rzecz rodziny Sabriny. Władze akcji podają, że mąż ofiary prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, ale obecnie nie jest w stanie kontynuować swojej pracy.
Zbiórka przekazuje poruszające szczegóły o sytuacji rodziny: „Piotr stał się jednocześnie matką i ojcem dla swoich synów, jako jedyna osoba, która ma za zadanie zapewnić im dom. Stoi przed nim długotrwały proces odzyskiwania pieniędzy, które są mu teraz gorąco potrzebne”.
Szczęśliwie, Toruń nie jest pozbawiony ludzi o wielkim sercu chętnych do pomocy tej rodzinie. W ciągu zaledwie trzech dni prawie osiągnięto cel zbiórki wynoszący 50 tysięcy złotych. Aktualny stan licznika to ponad 43 tys. zł. Liczba osób wspierających tę inicjatywę przekroczyła już 700.
Zbiórka charakteryzuje Sabrinę jako osobę o wielkim sercu, zawsze uśmiechniętą i gotową do pomocy. Znana była jako osoba „do tańca i do różańca”, zarażając wszystkich swoją pozytywną energią.