Wiosna coraz bliżej. Już niedługo zrzucimy z siebie szarości i beże na rzecz nasyconych kolorów, fioletów, różów, żółci i turkusów. Dokładnie takich jakie widzimy w mazakach Stabilo czy Faber Castell. Wystarczy spojrzeć na street style w Kopenhadze czy ulicach Paryża. Koralowe kombinezony, jaskrawo pomarańczowe szpilko-botki z wydłużonym szpicem od Balenciagi; słodkie jak małe urocze cukierki- torebki Lady Dior we wszystkich kolorach tęczy; cytrynowe plisowane spódnice, skórzane sukienki w trawiastej zieleni.
Ma to wiele wspólnego z popularnym ostatnio „dopamine dressing”. Wybierajmy kolory w celu poprawiania sobie humoru, zmiany nastawienia. Warto sięgnąć chociażby po soczysty głęboki fiolet, wszystkie odcienie bakłażana. Dom mody Saint Laurent Paris postawił na fioletowe kombinezony, dom mody Valentino pokazał sukienki z bardzo odkrytym dekoltem, dom mody Tod’s pokazał jak nosić „szkolną” sukienkę w połączeniu ze skórzanymi elementami. Fiolet wyjątkowo dobrze wygląda z czekoladowym brązem, butelkową zielenia i połyskującym srebrem. Morskie odcienie również powinny na stałe zagościć w naszej szafie. Jasny turkus, głęboki błękit, rozmyty granat, wszystkie odcienie kobaltu.
Podobnie jak z fioletem, pójdźmy w total look. Od okularów po buty. Marynarka w morskim odcieniu będzie pięknie eksponować naszą opaleniznę i paznokcie np.w cytrynowym odcieniu. Turkusowa sukienka maksi z rękawem 3/4 połączona z dużym skórzanym workiem będzie idealną opcją dress code do pracy (Stella McCartney). Morski płaszcz przeciwdeszczowy możemy wrzucić do naszej wakacyjnej walizki, razem z cekinowymi sandałami (Tod’s). Trawiaste odcienie żółci przywodzą nam na myśl cytrynowe babeczki i cytrynowy lakier na babce piaskowej. Cytryna pokrywa sukienki, płaszcze, dresy, a nawet apaszki. Podobnie fuksja. Kobieca, podkreślająca gigurę i zwracająca uwagę.
Jeśli chodzi o fuksję, najlepiej zainwestować w sukienkę, płaszcz czy kombinezon. Inspiracji szukaj u Sportmax, Proenzy Schouler i projektów Marii Grazii Churii dla domu mody Christian Dior.